,,Oficer dyżurny Policji, w czym mogę pomóc?'' - czyli kilka słów o służbie na stanowisku kierowania
Odbieranie dziesiątek zgłoszeń dziennie, dyslokowanie patroli do poszczególnych zdarzeń, podejmowanie najważniejszych służbowych decyzji, czy sprawowanie nadzoru nad osobami doprowadzanymi do wytrzeźwienia - to tylko kilka zadań, które wykonuje policyjna służba dyżurna. To właśnie od nich w dużej mierze zależy szybkość reakcji na popełniane wykroczenia, czy przestępstwa, to na ich barkach spoczywa wielka odpowiedzialność.
Oficer Dyżurny Policji pełni bez wątpienia jedną z najważniejszych osób w policyjnych strukturach. By móc mówić o sprawności w działaniu, która jest niezwykle istotna w z punktu widzenia zadań realizowanych przez Policję, nie można pominąć kwestii prawidłowej komunikacji. Sprawna wymiana informacji z otoczeniem wysuwa na pozycję priorytetową właśnie dyżurnego.
Funkcjonariusz, który został wybrany do pełnienia tej funkcjo powinien nie tylko prawidłowo przyswoić otrzymaną informację, ale przed wszystkim właściwie ją przeanalizować i przekazać. Odbierając telefon alarmowy nie tylko słucha, ale także zadaje pytania, by uzupełnić wiedzę, którą za chwilę musi się podzielić. To właśnie dyżurny jako pierwszy ma kontakt ze zgłaszającym, to on w trakcie telefonicznej rozmowy stara się ustalić jak najwięcej szczegółów, które ułatwią mu podejmowanie decyzji, a wysłanemu patrolowi przeprowadzenie interwencji. To jako pierwszy oficer dyżurny decyduje o tym, jakie służby i w jakiej ilości wysłać na dane miejsce zdarzenia.
Czy taką funkcję może pełnić każdy?
Dyżurny powinien posiadać odpowiednią wiedzę teoretyczną oraz doświadczenie, a także odpowiednie rozeznanie w obowiązujących przepisach. Ten ,,komendant po godzinach'', bo tak również mówi się o dyżurnym, podczas nieobecności kierownictwa przejmuje na swoje barki ciężar podejmowania najważniejszych decyzji.
Pośród kilku setek zgłoszeń odbieranych w każdym miesiącu, zdarzają się również niecodzienne sytuację, gdy po drugiej stronie słuchawki rozmówca domaga się interwencji funkcjonariuszy, podczas gdy tak naprawdę sytuacja mogłaby zostać rozwiązana w domowym zaciszu.
I tak na przykład kłótnia o ostatnią butelkę wina, którą partnerka postanowiła wypić w tajemnicy przed swoim mężczyzną, awantura o szklankę którą każdy z braci uznawał za własną, czy spór o to, kto ma oglądać w domu telewizor nie dziwi już dyżurnego.
W Komendzie Powiatowej Policji w Braniewie służba na stanowisku kierowania pełniona jest w składzie dwuosobowym, przez dyżurnego i jego zastępcę.
Kim są ci policjanci? Co należy do ich obowiązków? Jak wygląda ich dzień pracy?
Dyżurny i jego zastępca pełnią służbę w trybie 12-godzinnym. Po skończonej zmianie, która rozpoczyna się o 8.00 lub o 20.00 następuje przejęcie służby. Zmiennik informuje swojego następcę o wszystkim co działo się podczas ostatnich godzin oraz przekazuje całą dokumentację. W pokoju obok taki sam tryb odbywa się między zastępcami dyżurnych. W tym przypadku jednak dochodzi dodatkowy obowiązek – nadzór nad osobami doprowadzonymi do wytrzeźwienia.
W braniewskiej jednostce znajdują się pomieszczenia dla osób zatrzymanych, z których obraz za pośrednictwem kamer przekazywany jest do stanowiska kierowania. Zastępca dyżurnego kontroluje osadzonych przez wizjer w drzwiach, reagując także na ich wezwania. W trakcie trwania służby zarówno dyżurny jak i jego zastępca odbierają telefoniczne zgłoszenia oraz rejestrują zdarzenia w policyjnych systemach.
Do zadań na stanowisku kierowania należy także obsługa osób, które zjawiają się na policyjnej „recepcji”. Zgłoszenia o zdarzeniach nie zawsze przecież docierają do funkcjonariuszy drogą telefoniczną. Często jest tak, że ludzie o popełnianych wykroczeniach, czy przestępstwach informują osobiście. Od dyżurnego oraz jego zastępcy taka osoba może dowiedzieć się w jakich godzinach pracuje dany dzielnicowy, z kim może porozmawiać o konkretnej sprawie, jak rozwiązać dany problem.
Bez wątpienia, tym z czym muszą zmagać się policjanci pełniący służbę jako dyżurni czy ich zastępcy, jest stres. Funkcjonariusze zdają sobie przecież doskonale sprawę, że niejednokrotnie ich decyzja może zaważyć o ludzkim zdrowiu, a nawet życiu.
Uczucie to znika jednak i zastępowane jest satysfakcją, gdy niosą pomoc drugiemu, potrzebującemu człowiekowi.