Policjanci oraz ochotnicy strażacy szukali kierowcy, który zbiegł z miejsca zdarzenia
Sukcesem zakończyły się poszukiwania mężczyzny, który najpierw uderzył w drzewo, a następnie oddalił się w nieznanym kierunku. Policjanci, wspierani przez strażaków z OSP odnaleźli 24-latka na polu uprawnym w okolicy miejscowości Sopoty. Chwilę później funkcjonariusze poznali źródło takiego zachowania kierowcy – mężczyzna byl pijany, a podczas zdarzenia miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie.
W sobotę (21.05.2016r.) około godz. 19:30 policjanci otrzymali informację od jednego z kierowców, że na trasie z Wilcząt do Ławek zauważył wywrócone auto. Funkcjonariusze sprawdzili wskazany odcinek drogi, ale nie zastali przy aucie nikogo. Citroen posiadał widoczne uszkodzenia – stłuczone szyby, wystrzeloną poduszkę powietrzną, patrol dostrzegł również ślady krwi. Policjanci celem sprawdzenia rejonu poprosili o wsparcie okolicznych strażaków ochotników. Funckjonariusze wiedzieli, że ktoś może potrzebować ich pomocy, nie mogli więc czekać. Patrol przy pomocy OSP sprawdził pola, stawy, a także pobliskie drogi. Za miejscowością Sopoty, na jednym z pól uprawnych funkcjonariusze zauważyli mężczynę. 24-latek oznajmił,że miał wypadek. Policjanci wezwali na miejsce pogotowie, sprawdzili również stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że 24-latek miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Decyzją lekarza mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Teraz 24-latek odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości.