Powiadomił o strzelaninie, której nie było. 31-latek odpowie za bezpodstawne wezwanie Policji
Strzelanina, jedna osoba ranna wrzucona do wody – takie zgłoszenie otrzymali braniewscy policjanci. Już chwilę później funkcjonariusze ustalili, że zdarzenie nie miało w ogóle miejsca, a 31-latek, który bezpodstawnie wezwał patrol wymyślił wszystko, bo chciał w ten sposób odreagować swoje problemy miłosne. Teraz mężczyzna za swój ,,żart'' odpowie przed sądem – grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.
Dzisiaj nad ranem (27.07.2016r.) oficer dyżurny Policji został powiadomiony przez zgłaszającego, że w Braniewie doszło do strzelaniny. Z relacji mężczyzny wynikało, że poszkodowany ma leżeć ranny przy rzece. Na miejsce natychmiast wysłano patrol prewencji. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili wskazany teren oraz ulice przyległe, nie zauważyli jednak nikogo, kto potrzebowałby ich pomocy. W pewnej chwili policjanci dostrzegli siedzącego 31-latka. Mężczyzna poinformował patrol, że około godz. 1:00 z samochodu wysiadło dwóch nieznanych mu mężczyzn. Jeden z nich, który był wysoki i łysy miał gonić przez most drugiego z mężczyzn. 31-latek relacjonował, że w tym czasie padło kilka strzałów z broni krótkiej, a po chwili usłyszał jedynie plusk wody, tak jakby kogoś do niej wrzucono. Funkcjonariusze podejrzewali, że zgłaszający kłamie, znali go z wcześniejszych podobnych interwencji. Nie minęło kilka minut, a prawda wyszła na jaw. 31-latek zmienił swoją wersję wydarzeń i oznajmił policjantom, że wszystko zmyślił bo chciał w ten sposób odreagować swoje miłosne problemy. Mężczyzna przyznał się również, że to on zadzwonił na numer alarmowy i powiadomił o wszystkim służby.
W opisanym przypadku zastosowanie postępowania mandatowego byłoby niecelowe, dlatego funkcjonariusze zdecydowali o sporządzeniu przeciwko 31-latkowi wniosku o ukaranie do sądu.
Policjanci po raz kolejny przypominają, że nr 112, 999, 998, 997 to numery alarmowe i należy z nich korzystać z rozwaga. Areszt, ograniczenie wolności, grzywna do 1500 zł to kary jakie kodeks wykroczeń przewiduje za bezzasadne wzywanie służb.
Interweniując wczoraj w Braniewie funkcjonariusze zaangażowani byli w przeprowadzanie bezzasadnych czynności. Poświęcali czas, który powinien zostać przeznaczony na ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego. A przecież mogliby wtedy udzielać pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebują.